• Oczywiście nowoczesne technologie wyświetlania trójwymiarowego obrazu nie są nam obce, ale to zdecydowanie kosztowna rozrywka. Dlatego w naszej świetlicy postawiliśmy na stare, dobre, czerwono-niebieskie 3D. Dzieci otrzymały kartonowe okulary, niektórzy przynieśli ze sobą zdrowe przekąski (suszone owoce to jest to!) i już po chwili można było podziwiać nietuzinkowe efekty, które ożywiły ekran projekcyjny jak nigdy wcześniej. Wśród wyświetlanych filmów znalazły się krótsze formy, jakie bez trudu można znaleźć na platformie YouTube, ale i produkcje pełnometrażowe, m.in. Wyprawa na Księżyc i Mali agenci 3D: Trójwymiarowy odjazd. Wszystkim bardzo się podobało, a wśród wielu komentarzy najczęściej przewijało się jedno słowo: „Wow!”.