• Rok szkolny 1925 - 1926

        • (…)

          Z dniem 1 września 1925 został zamianowany nauczycielem tutejszej szkoły p. Rokicki Aleksander. (…) To znaczy, ze szkoła tutejsza z dn. 1 IX b.r. przemianowana na czteroklasową. Nauczyciel Rokicki Aleksander ur. w Pilicy powiat Olkusz dn. 20 XII 1902. Seminarium nauczycielskie ukończył w r. 1925 w Kielcach, tak, że tu jest dopiero na pierwszej posadzie.

           

          3 października 1925.

          Na rok szkolny 1925 – 26 ma tutejsza 4 – klasowa szkoła 4 siły nauczycielskie, a więc: Boszczyk Władysław kierownik szkoły, Kańczucki Antoni, Głowacka Anna i Rokicki Aleksander.

          (…)

          27 października 1925.

          Urząd gminny w Samsonowie dostarczył drzewa na opał dla tutejszej szkoły, licząc po 12 m3 drzewa twardego na izbę szkolną, czyli razem 48 m3. Zapomniano tylko o opale dla kancelarii szkolnej, która od 1 września b. r. jest również wynajęta. Poczyniłem starania w tej sprawie.

          25 października b. r. przybył do Zagnańska wójt gminy Samsonów (…) i zarządził zebranie gromadzkie wsi Zagnańsk Rządowy. Gospodarze po wyznaczeniu pensji sołtysowi, zaczęli narzekać na wysokość podatków. Wójt tłumaczył, że duża część podatku gminnego idzie na utrzymanie szkół. Wtedy S. Antoni, gospodarz najbogatszy z Zagnańska i A. Filip sklepikarz, któremu również doskonale się powodzi, wystąpili gwałtownie przeciw szkołom, nauczycielstwu, że nie potrzeba tych szkół, ani takiej liczby nauczycieli, że dawniej był jeden  i też się dzieci uczyły, uczył przed południem i po południu a teraz nauczyciele pouczą parę godzin i koniec. I nagadali na ten temat mnóstwo jeszcze innych bredni. I podobno mają tę sprawę podnieść na zebraniu gminnym w Samsonowie. Podkreślić należy, że wspomniany wcześniej S. Antoni jest członkiem Opieki Szkolnej miejscowej tutejszej szkoły.

          Zanotować trzeba ku wiecznej pamięci, że Stowarzyszenie „Jutrzenka” w Zagnańsku (Kooperatywa) wybudowała w tym roku (1925) nowy dom obszerny, w którym jest i sala chociaż nie bardzo wielka. Bardzo pocieszający objaw. O gdyby tak było w każdej wsi!

           

          4 grudnia 1925.

          (…)

          W wykazie karnym za październik wykazałem z całej szkoły 68 uczniów. Wakacji na czas kopania ziemniaków nie było w tym roku.

          Frekwencja w wrześniu i październiku była niesłychanie nieregularna, tak że w niektórych dniach nieobecni stanowili 50% ogólnej liczby zapisanych. Tak słabej frekwencji w tutejszej szkole jeszcze nie było, chociażby sięgnąć kilka lat wstecz. Dozór Szkolny lekceważy tę sprawę, gdyż od początku roku szkolnego zebrania nie zrobił i kar za nie posyłanie dzieci nie nakładał.

          (…)

          Na budowę pomnika – szkoły na pamiątkę zwycięstwa w r. 1920, dzieci z tutejszej szkoły złożyły 6 złotych 70 groszy, które przesłałem na ręce p. G. Zawadzkiego Kuratora Okręgu Szkolnego Warszawskiego, Warszawa, Aleje Ujazdowskie 20, czekiem z dn. 11. listopada b.r.

          Dnia 5 listopada b. r. odbył wizytację tutejszej szkoły p. Karol Bursztyn, zastępca Inspektora Szkolnego w Kielcach, a dnia 30 września b. r. był już p. Kostuch Tomasz Inspektor Szkolny.

          Okazało się, że w porze zimowej roboty kobiece w godzinach 15 – 16 nie mogą być prowadzone i muszą być przesunięte. Dn. 13 listopada b. r. odniosłem się w tej sprawie do Inspektora Szkolnego i przedstawiłem projekt przesunięcia niektórych godzin, aby roboty kobiece odbywać się mogły od godz. 10 – 11 we wtorki i czwartki. Inspektor Szkolny zgodził się. (…)

           

          W dniu 25 listopada 1925 Dozór Szkolny w Samsonowie w osobach Jana Kseni sekretarza gminnego i Jana Dulęby wójta, zawierając kontrakt na dwie izby szkolne tutejszej szkoły na 3 lata, zezwolił właścicielowi Chłopkowi Stanisławowi na wydzierżawienie jednej izby szkolnej letnikom.

          Ponieważ wobec tego faktu jestem bezsilny, a jako kierownik odpowiedzialny za całość inwentarza szkolnego, zwróciłem się (…) do Rady Szkolnej Powiatowej w Kielcach, aby kontrakt ten unieważniła a na przyszłość, aby zabroniła zawierać takich kontraktów.

           

          Dane tyczące tutejszej szkoły z dn. 1 XII 1925:

          Gruntu szkolnego jest 131 prętów.

          Lokale szkolne mieszczą się w trzech budynkach, w których ponadto mieszkają właściciele – włościanie. Dom, w którym mieści się izba szkolna Nr 1 i 2 oraz kancelaria, zbudowany jest w roku 1925. Dom, w którym jest izba szkolna Nr 3, zbudowany w r. 1879, a dom trzeci, gdzie izba szkolna Nr 4 – zbudowany w r. 1923. Szkoła jest obecnie 4 – klasową z polskim językiem nauczania.

          Ogólna liczba kompletów w szkole – 5.

          W pierwszym komplecie I. oddz. 43 dzieci – 14 godzin tygodniowo

          W drugim komplecie II. oddz. 38 dzieci – 18 godzin tygodniowo

          W trzecim komplecie III. oddz. 39 dzieci – 30 godzin tygodniowo

          W czwartym komplecie IV. oddz. 55 dzieci – 28 godzin tygodniowo

          W pierwszym komplecie V. i VI. oddz. razem 28 dzieci – 19,5 godz. głośno – 10,5 cicho

          Liczba ogólna zapisanych w dn. 1. XII. 1925 – 203 dzieci, w tym chłopców 109, dziewcząt 94. (…)

          W roku szkolnym 1918 – 19 była szkoła czynna 9 miesięcy.

          W roku szkolnym 1919 – 20 była szkoła czynna 9 miesięcy.

          W roku szkolnym 1920 – 21 była szkoła czynna 10 miesięcy.

          W roku szkolnym 1921 – 22 była szkoła czynna10 miesięcy.

          W roku szkolnym 1922 – 23 była szkoła czynna 10 miesięcy.

          W roku szkolnym 1923 – 24 była szkoła czynna 10 miesięcy.

          W roku szkolnym 1924 – 1925 była szkoła czynna 10 miesięcy.

           

          Dane dotyczące każdego nauczyciela (z d. 1. XII. 1925)

           

          1)     Władysław Boszczyk

          Ur. w Cięcinie, pow. Żywiec, 12 kwietnia 1898, wyznania rzymsko – katolickiego, Polak, język ojczysty polski, żonaty, 2 dzieci, jedno ma osiem miesięcy, drugie 4,5 roku, dwoje dzieci na utrzymaniu.

          Charakter służbowy: kierownik szkoły, etatowy, stały. Kategoria płacy w 1 XII 1925 – IX szczebel a, termin następnego szczebla 1 stycznia 1927. Żona nie pobiera uposażenia ze skarbu. W dn. 1 XII 1925 czynny, uczy w r. 1925 – 26 w jęz. polskim, również w r. 1924 – 25.

          Województwo Kieleckie, powiat Kielecki, gmina Samsonów, miejscowość szkolna Zagnańsk, nazwa szkoła 4 – klasowa.

          Ukończył 4 klasy szkoły powszechnej w Cięcinie z jęz. nauczania polskim

          W r. 1909 – 3 klas szkoły wydziałowej w Białej z jęz. nauczania polskim

          W r. 1912 – 4 kursów seminarium nauczycielskiego w Białej z jęz. nauczania polskim

          W r. 1916 – Jest kwalifikowany do nauczania w szkołach powszechnych z polskim językiem nauczania na mocy świadectwa dojrzałości L: 8 z r. 1916 z Seminarium nauczycielskiego męskiego T. S. Z. w Białej. Rozpoczął służbę w szkolnictwie 16 stycznia 1918, a w szkole w Zagnańsku z dn. 1 października 1919 Komisja Weryfikacyjna przyznała mu 10 miesięcy.

           

          2)     Kańczucki Antoni

          Ur. w Łodzi, 15 maja 1893, wyznania rzymsko – katolickiego, Polak, język ojczysty polski, żonaty, 2 dzieci: jedno 1 tydzień, drugie 3,5 lat, na utrzymaniu ma 2 dzieci.

          Charakter służbowy: nauczyciel oddziałowy, etatowy, tymczasowy. Kategoria płacy 1 XII 1925 – X. szczebel a; żona nie pobiera uposażenia ze skarbu. W dn. 1 XII 1925 czynny. Uczył i uczy w języku polskim. Ukończył 6 klas szkoły średniej w Warszawie z językiem nauczania rosyjskim w r. 1915. Uczy na podstawie świadectwa 6 – kl. w Warszawie, którego nie otrzymał, gdyż Moskale uciekli, a więc naprawdę uczy na podstawie świadectwa z 5 – kl. gimnazjum w Piotrkowie. Jest niekwalifikowany. Rozpoczął służbę w szkolnictwie 1 marca 1916, a w szkole w Zagnańsku 1 listopada 1920.

           

          3)     Głowacka Anna

          Ur. w Suchej, pow. Żywiec, 26 sierpnia 1896, wyznania rzymsko – katolickiego, Polka, język ojczysty polski, samotna, nauczycielka oddziałowa, etatowa, stała. Kategoria płacy z dn. 1 XII 1925 – X. szczebel c! Termin następnej kategorii 1 lipca 1926. W dn. 1 XII 1925 czynna. Uczyła i uczy w języku polskim. Ukończyła 4 klasy szkoły powszechnej w Suchej z językiem nauczania polskim w r. 1911; 3 klas szkoły wydziałowej w Nowym Sączu z polskim językiem nauczania w r. 1916; 4 kursów seminarium nauczycielskiego w Nowym Sączu z polskim językiem nauczania w r. 1920. Jest kwalifikowana do uczenia w szkołach powszechnych z polskim językiem nauczania na mocy świadectw dojrzałości z Seminarium nauczycielskiego żeńskiego w Nowym Sączu. Rozpoczęła służbę w szkolnictwie 1 września 1920, a w szkole w Zagnańsku 1 IX 1923.

           

          4)     Aleksander Rokicki

          Ur. w Pilicy, pow. Olkusz, 20 grudnia 1902, wyznania rzymsko – katolickiego, Polak, język ojczysty polski, samotny nauczyciel oddziałowy, etatowy, tymczasowy. Kategoria płacy w dn. 1 XII 1925 – X. szczebel b. Termin następnego szczebla 1 stycznia 1928. W dn. 1 XII 1925 czynny. Uczy w jęz. polskim. Ukończył 4 klas szkoły powszechnej w Lubani z polskim językiem nauczania w r. 1916, 5 kursów seminarium nauczycielskiego w Kielcach z językiem nauczania polskim w r. 1925. Jest kwalifikowany do nauczania w szkołach powszechnych z polskim językiem nauczania na mocy świadectwa dojrzałości L: 16 z r. 1925 z Seminarium nauczycielskiego męskiego w Kielcach. Rozpoczął służbę w szkolnictwie w szkole w Zagnańsku 1 września 1925.

           

          18. stycznia 1926.

          (…)

          Uchwałą Rady Pedagogicznej tutejszej szkoły wydalono ze szkoły ucznia IV.  oddz. K. Józefa, syna Onufrego ze Ścięgien za chodzenie stałe poza szkołę i pociąganie innych uczniów. Uczeń ten jest ur. w r. 1911 tzn. jest poza wiekiem szkolnym.

          Władze szkolne rozporządziły, aby po szkołach były utworzone szkolne kasy oszczędności. Dnia 11 XII 1925 przesłałem do Inspektoratu Szkolnego w Kielcach w powyższej sprawie sprawozdanie, że nauczycielstwo tutejszej szkoły odniosło się do Urzędu Pocztowego w Kielcach z zapytaniem, czy istnieją karty dla drobnych oszczędności za pomocą nalepiania znaczków pocztowych, gdyż najdrobniejsza wkładka na książeczkę PKO wynosi 1 złoty, a dla dziecka wiejskiego 1 złoty przedstawia kapitał trudny do osiągnięcia, lecz odpowiedź była przecząca. Do tego w Zagnańsku ani okolicy nie ma instytucji, która przyjmowałaby oszczędności, tym bardziej groszowe oszczędności dzieci. Wobec takiego stanu rzeczy wykorzystujemy Samorząd wprowadzony w wyższych oddziałach (IV, V, VI), który zaprowadził sklep szkolny i pewnego rodzaju lokatą drobnych oszczędności są dla uczniów udziały do tego sklepu, zorganizowanego na zasadach spółdzielczości. (…)

          Dn. 13 XII 1925 urządziła szkoła tutejsza uroczystą wieczornicę ku czci Bolesława Chrobrego (rocznica 900 – lecia koronacji). Porozumieliśmy się z ks. prob. Pawłem Stecińskim, chcieliśmy urządzić uroczysty obchód z mszą, lecz ksiądz wymówił się, że w niedziele tylko Sumę może odprawić, więc ograniczyliśmy się do wieczornicy. Ksiądz z ambony zachęcił ludzi do licznego przybycia. Po nieszporach o godz. 16 – ej zeszła się dziatwa szkolna i ludność miejscowa, zapełniając szczelnie salę w Kółku Rolniczym (Stowarzyszenie „Jedność”) i przyległą izbę sklepową.

          Nad porządkiem czuwali 2 strażacy wydelegowani przez naczelnika tutejszej ochotniczej Straży Ogniowej – Wiecha Ignacego. Część ludności musiała pozostać dla braku miejsca na dworze i tylko przez okna zaglądała do wnętrza.

          Program wieczornicy był następujący, a został w zupełności i dokładnie wyczerpany:

          1.      Boże coś Polskę – śpiew 2 – głos. Dziatwy szkolnej;

          2.      Odczyt o Bolesławie Chrobrym – wygłosił nauczyciel Wł. Boszczyk;

          3.      Jeszcze polska – śpiew 2 – gł;

          4.      Krótkie wyjaśnienie o pieśni „Bogurodzica” – wygłosił nauczyciel Al. Rokicki;

          5.      Bogurodzica – śpiew unisono;

          6.      Bolesław Chrobry przez J. U. Niemcewicza – deklamacja uczennicy VI. oddz. Wójcickiej Florentyny;

          7.      Bolesław sędzią – odczytała ucz. IV oddz. Wiech Stefania;

          8.      Cześć polskiej ziemi – śpiew 2 gł;

          9.      O znaczeniu klasztorów średniowiecznych – wypowiedział Piotr Wójcicki mieszkaniec Zagnańska;

          10. W klasztorze średniowiecznym – odczytała ucz. VI oddz.;

          11. Co to ojczyzna? – deklamacja ucz. V oddz.;

          12. Rota.

          Zaznaczyć trzeba, że w przygotowaniu wieczornicy z wyjątkiem punktu 9, wzięło udział tylko nauczycielstwo tutejszej szkoły, a mianowicie: A. Rokicki zajął się śpiewem, A. Głowacka deklamacjami, odczytem głównym Wł. Boszczyk. Śpiewały dzieci z IV, V i VI oddz. Wieczornica trwała przeszło 2 godziny. Ludność obecna była bardzo zainteresowana i żywo objawiała swoje zadowolenie, dziękując nauczycielstwu za tak podniośle spędzony wieczór.

          Od 1 grudnia 1925 Zagnańsk, jako parafia, przeszedł do diecezji kieleckiej, a dotychczas należał do sandomierskiej, gdyż w myśl konkordatu zawartego ze Stolicą Świętą nastąpiło nowe rozgraniczenie prowincji kościelnych.

          W listopadzie i grudniu 1925 dał się odczuć znaczny spadek złotego. 1 dolar doszedł do 12 złotych. Obecnie 1 dolar kosztuje 7,20 zł. W związku z kryzysem skarbowym pobory nauczycielskie obniżono o 6% na kwartał pierwszy roku 1926. Czasy bardzo krytyczne.

           

          10 lutego 1926 r.

          Urządziliśmy w tym roku również choinkę dla dziatwy szkolnej. Uroczystość ta odbyła się w Sali Stowarzyszenia Jutrzenka w dn. 10 stycznia zaraz po Sumie, tzn. o godz. 13 – ej. Urządzenie „choinki” postanowiło Grono Nauczycielskie na posiedzeniu Rady Pedagogicznej dn. 5 XII.  Program obejmował przemówienie okolicznościowe wygłoszone przez p. Głowacką Annę, śpiew kolęd przy oświetlonej choince, deklamację wierszy, rozdanie ciastek, cukierków itd. I różne niespodzianki, jak: trzej królowie, król Herod itd. Z grona obecni byli tyko Głowacka i Boszczyk. Nauczyciel A. Rokicki z ważnych powodów musiał być w Kielcach i dlatego odpadły z programu śpiewy kolęd na  głosy. Nauczyciel A. Kańczucki (rzecz dziwna) z reguły nie bywa na uroczystościach urządzanych przez szkołę, więc jego dzieci (z III oddz.) chodziły jak błędne owieczki.

          Dzieci oddz. IV, V i VI złożyły się przedtem po 30 groszy, kupiły z tego orzechów, upiekły ciastek. Niespodziankami cukierkowymi dla oddz. I i II zajęła się nauczycielka A. Głowacka, więc i te dzieci miały uszczęśliwione miny. Jedynie więc dzieci z III oddz. skutkiem niedbalstwa nauczyciela A. Kańczuckiego, który nawet rozpoczął składkę ale do końca nie doprowadził, miały rozczarowane i skwaszone miny.(…)

           

          Nie wpisałem w swoim czasie o uroczystości ku uczczeniu powstania listopadowego, więc muszę to teraz uczynić.

          Program był następujący:

          1) Boże coś Polskę – śpiew 2 – głosowy dzieci szkolnych.

          2) O powstaniu listopadowym – odczyt nauczyciel A. Rokicki.

          3) Jeszcze Polska nie zginęła –śpiew 2 – głosowy.

          4) Więzień – wyjątek z III. cz. Dziadów A. Mickiewicza – deklamowała Wójcicka Bronka ucz. VI oddz.

          5) Opowiadanie Sobolewskiego  z III cz. Dziadów – deklamowała Wójcicka Florentyna ucz. VI oddz.

          6) Leci liście z drzewa – śpiew 2 – głosowy.

          7) Reduta Ordona – A. Mickiewicza – deklamował Kazimierz Kiniorski ucz. VI oddz.

          8) Mazur Dwernickiego – śpiew 2 – głosowy.

          9) Śmierć Pułkownika A. Mickiewicza – deklamowała Władka Wójcicka ucz. oddz. V.

          10) Z krwią naszych braci – deklamowała Wiech Stefania ucz. oddz. IV.

          11) Cześć polskiej ziemi – śpiew 2 – głosowy.

          12) Warszawianka – deklamowała Molendowska Stefania ucz. oddz. V.

          13) Biały orzeł – deklamowała Ślusarczykówna Jadwiga ucz. oddz. V.

          14) Rota – śpiew 2 – głosowy.

          Udział ludności był bardzo liczny. Wieczornicę tę przygotowali nauczyciele: A. Rokicki, który zajął się śpiewem i przemową i Wł. Boszczyk, który zajął się przygotowaniem deklamacji.

          (…)

           

          31 stycznia b. r. urządziliśmy wieczornicę dla uczczenia powstania styczniowego w Sali Stowarzyszenia „Jutrzenka”.

          Początek o godz. 16.30. Program był taki:

          1) Boże coś Polskę – śpiew 2 – gł.

          2) Powstanie styczniowe – przemowa nauczyciela A. Rokickiego.

          3) Jeszcze Polska – śpiew 2 - głosowy.

          4) Zagnańsk i kloca w czasie powstania styczniowego – wypowiedział nauczyciel Wł. Boszczyk.

          5) Cześć polskiej ziemi – śpiew 2 – gł.

          6) Dzieci i car – deklamowała Wójcicka Władysława ucz. V oddz.

          7) List z Sybiru – deklamowała Wójcicka Florentyna ucz. VI oddz.

          8) Czasami tęsknisz za chatą – śpiew 2 – głosowy.

          9) W Warszawie – deklamował Łukomski Franciszek wraz z chórem (deklamacja chóralna).

          10) Polska w boju w r. 1863 – deklamował Zieliński Antonii ucz. V oddz.

          11) Co to za gwar? – śpiew 2 – głosowy.

          12) Dziewczynka – deklamowała Wójcicka Bronisława ucz. VI oddz.

          13) Obrazek z powstania styczniowego – deklamowała Wiech Stefania ucz IV oddz.

          14 Nie dbam jaka – śpiew 2 – gł.

          15) Pierwiosnki – deklamowała Jończyk Julia ucz. VI. oddz.

          16) Jeszcze Polska nie zginęła – deklamowała Molendowska Stefania ucz. V oddz.

          17) Jeniec – deklamował Garecki Jan ucz. V oddz.

          18) Modlitwa więźnia – deklamował Kopeć Paweł ucz. V oddz.

          19) Pacierz za zmarłych – deklamowała Ślusarczyk Jadwiga ucz. V oddz.

          20) Sztandary polskie w Kremlu – śpiew 2 – gł.

          21) Wyjaśnienie do przedstawienia „W katordze” – powiedział nauczyciel Wł. Boszczyk.

          22) W katordze – obrazek sceniczny – odegrały dzieci z V i VI oddz.

          23) Rota – śpiew ogólny.

          Urządzeniem zajęli się nauczyciele: A. Rokicki i Wł. Boszczyk, z których pierwszy zajął się śpiewem i przemową, a dugi przemową drugą, deklamacjami i przedstawieniem.

          Dla pokrycia kosztów wstęp dla dzieci kosztował 5 groszy, a dla starszych 10 groszy. Z wstępów zebraliśmy 17 zł 50 gr., z czego pokryliśmy koszty przedstawienia 5 zł 70 gr., zostało 11 zł 80 gr. Z tego kupiłem 2 nagrody pilności za 11 zł 70 groszy. Zostało 10 groszy.

          Udział ludności był duży, ścisk niesłychany, gdyż sala jest mała. Było powodzenie. Gospodarz Stowarzyszenia G. Szymon zażądał jednak 5 zł za udzielenie Sali. Nie daliśmy. Źle to jednak świadczy o nim i jemu podobnych mieszkańcach Zagnańska, że nie ocenią wartości tej pracy społeczno – oświatowej, jakiej poświęcili się wymienieni nauczyciele, nie ułatwią jej chociażby przez wypożyczenie darmo Sali, lecz żądają zapłaty. Smutne, ale prawdziwe.

          Smutniejsze jednak to, że A. Kańczucki nie tylko nie wziął udziału w pracy około przygotowania wieczornicy, lecz nadobitek zupełnie nie raczył choćby dla przykładu przybyć.

           

          Dziś tj. 10 lutego 1926 wysłałem do Inspektoratu szkolnego w Kielcach sprawozdanie z rozwoju Samorządu Szkolnego wprowadzonego w oddz. V. i VI. przez nauczyciela A. Rokickiego. Przytaczam niektóre dane z tego sprawozdania napisanego przez kol. R: Inicjatywa co do wprowadzenia Samorządu wyszła od dzieci z VI oddz., które pamiętały Samorząd sprzed 2 lat, prowadzony przez nauczyciela Wł. Boszczyka. Wprowadzony został 17 października 1925 dla oddz. V i VI. Rozwija się pomyślnie, praca idzie w jednym kierunku, aby budzić i kształcić uczucia społecznie i wychowywać obywatelsko. Dzieci (pod dozorem nauczyciela) rządza się same. Wybierają spomiędzy siebie wójta, jego zastępcę, sekretarza i skarbnika gminnego, którzy tworzą na cały miesiąc Urząd gminny. Istnieje Sąd składający się: z sędziego i 2 ławników. Jest komisja ozdoby klasy, która dba o wygląd klasy. Zebrania gminne odbywały się co tydzień, obecnie co 2 tygodnie. Założono sklep – spółdzielnię. Udziały wynoszą po 50 groszy. Wybierają więc sklepowego na miesiąc i skarbnika sklepowego, którzy prowadzą książki na wzór księgowości sklepów spółdzielczych.. Na koniec roku otrzyma każdy udziałowiec dywidendę, odpowiednio do wysokości zakupów. Od 12 grudnia 1925 wydają dzieci tygodnik pt. „Uczeń”. Dotychczas wydano 8 numerów. Jest jedna uczennica redaktorka, zbiera artykuliki od dzieci oddz. IV, V i VI, sortuje, kwalifikuje „do druku” i pisze sama pierwszy egzemplarz. Następnie po lekcjach z własnej pilności zostają dzieci ładniej piszące i za dyktandem redaktorki przepisują. W ten sposób rozchodzi się 30 egzemplarzy. Gazetka ma wielkość 2 stronic papieru arkuszowego, a kosztuje 3 grosze. Z oszczędności z gazetek mają zamiar kupić sobie na wiosnę piłkę nożną.

           

          13 marca 1926.

          (…)

          Inspektor Szkolny w Kielcach przysłał 1 egzemplarz ankiety w sprawie zwalczania analfabetyzmu, opracowany przez Studium Pracy Społeczno – Oświatowej przy Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie, dla należytego opracowania odpowiedzi co do Zagnańska.

          Opracowałem ją i wysłałem pod adresem M. Sosińskiej – Warszawa, ul. Śniadeckich Nr 8. Ponieważ dane zawarte w tym kwestionariuszu są bardzo ciekawe, a tym bardziej dla potomnych, więc też całą ankietę przepisuję dla pamięci.

           

          A. Charakterystyka wsi

          1. Zagnańsk Rządowy (tzn. wsie: Chrusty, Ścięgna, Gruszka, Lekomin, Jaworze, Siodła i Zabłocie) Gm. Samsonów, pow. kielecki, woj. kieleckie, poczta Kielce.

          2. Szosa z Kielc do Suchedniowa przechodzi w odległości 2 km od centrum wsi. Linia kolejowa 2 – torowa przecina Zagnańsk w odległości 1 km od wsi, jest stacja kolejowa Zagnańsk. Naprzeciw tej stacji, z drugiej strony torów jest tartak rządowy (zbudowany za czasów okupacji austriackiej w r. 1915 lub 1916 – dokładnie nie wiem). Tartak ten dzierżawi obecnie firma żydowska Fussman i hr. Szeptycki. Z tartaku prowadzi kolejka wąskotorowa (zbudowana również za okupacji austriackiej) aż do Św. Krzyża. Po kolejce tej chodzą małe parowoziki.

          3. Powierzchnia gruntów całej wsi wynosi 1570 mórg. Przeciętna wielkość gospodarstw wynosi 6 mórg. Mieszkańcy poza rolnictwem zajmują się zwózką drzewa w lasach państwowych, pracą w tartaku i 2 kopalniach kamienia, jakie są w Zagnańsku i okolicy (kopalnia dolomitu w Zagnańsku – Doły pod kościołem od strony Zachełmia i państwowe kamieniołomy w Bobrzy). Wszyscy prawie dorabiają w ten sposób do gospodarstwa, lecz nie ma takich, którzy by za zarobkiem szli w dalsze strony, albo nawet za granicę.

          4. We wsi jest szkoła powszechna 4 klasowa o 6 oddziałach, a 4 siłach nauczycielskich. Od r. 1917 były w Zagnańsku 2 szkoły 1 – klasowe, potem nastąpiło ich połączenie, więc była jedna szkoła 2 – klasowa, następnie została zamieniona na 3 – klasową, a obecnie od września 1925 jest 4 – klasowa.

          5. We wsi jest Kółko Rolnicze, sklep – kooperatywa „Jutrzenka”, Ochotnicza Straż Ogniowa i Koło Młodzieży Wiejskiej. Kółko Rolnicze właściwie istnieje tyko z nazwy (– ma prezesa a ten pieczątkę -), za to czynnym jest Powiatowy Związek Kółek Rolniczych, gdyż umieścił w Zagnańsku buhaja rasy polskiej, czerwonej, zaprowadził 4 pólka doświadczalne, urządził niedawno 3 – dniowy kurs dla gospodyń, a dla gospodarzy wykłady z zakresu gospodarstwa.

          Sklep kooperatywa „Jutrzenka” rozwija się bardzo pomyślnie, jest to jedna z najlepszych kooperatyw wiejskich w powiecie kieleckim. W r. 1925 wybudowała sobie własny dom. Ochotnicza Straż Ogniowa, zapoczątkowana w r. 1922, boryka się z brakiem finansów, lecz z każdym rokiem przybywa jej inwentarza, z końcem r. 1925 uzyskała plac, tymczasem na mocy dzierżawy z b. gruntu pokarczemnego, pod budowę remizy strażackiej, a z wiosną przystąpi do budowy tymczasowej szopy strażackiej.

          Koło Młodzieży Wiejskiej powstało w marcu 1925. Rozwijało się nader pomyślnie, urządzało przedstawienia teatralne, odczyty, zabawy, kursa dokształcające, prenumerowało 10 egz. „Siewu” i 5 egz. „Drużyny”, prowadziło chór 4 – głosowy, ma własną biblioteczkę, korzystało z biblioteki Sejmiku Kieleckiego – lecz teraz nadchodzi widocznie czas bezczynności. Zaczyna chorować, cierpi na brak członków, frekwencja na ostatnich zebraniach bardzo nikła.

           

          B. Umiejący czytać i pisać.

          6. Ponad lat 14 czyta i pisze w Zagnańsku 412 ludzi, z tego 250 mężczyzn i 162 kobiet. Z mężczyzn tych od lat 14 do 20 jest 83, od lat 21 do 30 jest 77, od lat 31 w górę jest 90. Z kobiet tych od lat 14 do 20 jest 77, od lat 21 do 30 jest 43, od lat 31 w górę jest 42.

          Ponad lat 14 tylko czyta (nie pisze) 246 osób, z tego 64 mężczyzn i 182 kobiety. Z mężczyzn tych od lat 14 do 21 jest 19, od lat 21 do 30 jest 7, od lat 31 w górę jest 48. Z kobiet tych od lat 14 do 20 jest32, od lat 21 do 30 jest 54, od lat 31 w górę jest 96. Umiejący czytać również mają przeciętnie po 6 mórg ziemi, niektórzy służą na kolei jako konduktorzy, zwrotniczy itd.

          7. Czyta dobrze druk i pismo 224 mężczyzn i 115 kobiet. Czyta tylko drukowane, lecz każdą książkę i gazetę 59 mężczyzn i 106 kobiet. Czyta słabo tylko, na jednej książce 43 mężczyzn i 111 kobiet.

          8. Czytać i pisać uczyli się jedni od drugich, gdyż byli we wsi niektórzy umiejący dobrze czytać i pisać. Do szkół żadnych nie uczęszczali. Nauczaniem zajmowała się rodzina Wójcickich (rodzina organistowska) i włościanin Serafin, a od 1913 (tajnie) nauczyciel Kalikst Rytel, który dla zamaskowania nauki wystarał się u gubernatora rosyjskiego o zezwolenie na prowadzenie teatru ludowego. Wójcickich do dziś dnia nazywają „bakalarzami”, lecz rzecz dziwna uważają to za przezwisko ubliżające. Serafin pochodził z okolic Radomia, gdzie 7 lat uczył się w jakiejś szkole wiejskiej, przybył do Zagnańska w czasie powstania styczniowego, a prócz gospodarstwa pracował również jako pisarz w nadleśnictwie Samsonów.

          Uczono się przeważnie na książkach modlitewnych i z elementarza „Promyka”. A dawniej były również jakieś elementarze (metodą sylabizowania), lecz nie mogłem się dowiedzieć, jakie. Nauka taka prywatna trwała 2 – 3 zimy. Powiadano nawet o kimś tępszym, że np. „3 zimy się uczył, a jeszcze czytać się nie nauczył”. Z młodszych wielu nauczyło się czytać i pisać podczas służby w wojsku polskim. Ci jednak, co służyli przed wojną w armii rosyjskiej nie mogą się tym pochwalić.

          9.12 osób prenumeruje gazety samodzielnie, z tego 2 więcej nią jedną. Z tego: 2 – „Ilustrowany Kurier Codzienny”, 2 – „Światowid” (tygodnik ilustrowany), 1 – „Muchę”, 7 – „Ojczyznę” (tygodnik kielecki), 1 – „Zorzę”, 2 – „Gazetę Świąteczną”. Prócz tego sklep – kooperatywa prenumeruje 3 egz. „Wspólnoty”, 1 egz. „Społem” i 1 egz. „Rzeczpospolitej Spółdzielczej”. Straż Ogniowa kupuje 1 egz. „Przeglądu Pożarniczego”. Koło Młodzieży Wiejskiej 3 egz. „Siewu”. Nie liczę 17. egz. „Płomyka”, prenumerowanego przez dzieci szkolne, czytanego również i przez starszych bardzo chętnie.

          10. 4 osoby kupują książki beletrystyczne. 14 osób kupuje kalendarze. Książki treści religijnej np. „Żywoty Świętych”, „Żywot Św. Rozalii” – można znaleźć prawie w każdej chacie.

          11. Pisujących do gazet nie ma.

           

          C. Analfabeci.

          12. Nie umie czytać od lat 14 w górę 219 ludzi, z tego 15 mężczyzn 124 kobiet. Z nie

          czytających mężczyzn  do lat 20 – 7, od 21 lat do 39 – 18, od 31 lat w górę 70. Z kobiet od lat 14 do 20 – 14, od lat 21 do 30 – 26, od lat 31 w górę – 84.

          13.Analfabeci nie uczyli się czytać i pisać z braku szkoły, a trochę z braku chęci, gdyż mięli sposobność nauczenia się od innych.

          14. Przed kilku laty nauczycielstwo prowadziło jeszcze kursy wieczorowe dla dorosłych analfabetów, lecz po 3 latach chętnych brakło, tzn. młodzi nauczyli się, a starsi nie chcą.

           

          D. Uwagi ogólne.

          15. Czytelni chętnie i regularnie posyłają dzieci do szkoły powszechnej, a nawet do szkół średnich w Kielcach uczęszcza razem 15 chłopców i dziewcząt. Analfabeci w przeważającej części są dosyć oporni, w ciemnocie konserwatywni, nie doceniają znaczenia nauki, co poznać łatwo choćby z tego, że pod byle pretekstem starają się dzieci swe zwolnić od nauki codziennej, nie powalają im w domu odrabiać lekcji.

          16. Umiejący czytać, zwłaszcza w wiosce Zagnańsk – Chrusty, chętniej ulegają nawróceniu w zakresie gospodarstw, stosują sztuczne nawozy, zajmują się sadownictwem i pszczelnictwem. Wyznać jednak trzeba, że są wśród umiejących pisać i tacy, którzy poza skłonnością do książek powieściowych, nie okazują dążeń do podniesienia poziomu swej gospodarki, owszem gospodarują niedbalej od wielu innych analfabetów.

          17. Udział w życiu społecznym, poza kilku jednostkami ruchliwszymi, jest niewielki, powiedziałbym, że ludności tutejsze brak zmysłu społecznego. Można to powiedzieć zarówno o umiejących i niemiejących czytać. Wśród młodych zaczyna się jedynie przejawiać chęć do życia gromadnego. Spełnianie obowiązków obywatelskich niżej krytyki, chyba, że te obowiązki wyjątkowo są płatne.

          18. Wolne od zajęć chwile spędzają czytelni na czytaniu książek i gazet, lecz tych można na palcach policzyć. Reszta z czytelnych i analfabeci spędzają czas na paleniu papierosów, plotkach a nawet piciu wódki. Jak się bawią? – Bez wódki i bicia nie ma wesela, ani zabawy (grania). Kiedy Koło Młodzieży Wiejskiej urządziło w karnawale zabawę, to starsi gospodarze, pijani, pokazywali, jak to młodzież wzorować na nich się powinna. W ogóle za bardzo rozkrzewiło się w tutejszej wsi pijaństwo. Na weselach jest po 100 – 150 flaszek wódki, a nawet i więcej. Umiejętność czytania i pisania wcale nie wpływa na zmniejszenie się pijaństwa: piją analfabeci, a „niezgorzej” od nich i czytelni.

          19. Bardzo trudno mi odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób ma być prowadzona nauka czytania i pisania, żeby przyciągnąć dorosłych analfabetów. Musieli by mieć namacalne dowody korzyści z tego, np. darmo ściółkę lub drzewo z lasu.

          20. Do rozwoju czytelnictwa wśród starszej młodzieży przyczynia się do pewnego stopnia rywalizacja. Starsi, poza kalendarzem i Żywotami Świętych lub t. p., wcale książek nie czytają. Gazet, jak wykazałem, niewielu czyta, przestają zajmować się sprawami politycznymi.

           

          E. Kto odpowiada?

          21. Boszczyk Władysław, lat 28, kierownik szkoły powszechnej, członek Rady Nadzorczej kooperatywy, były sekretarz Ochotniczej Straży Ogniowej, założyciel Koła Młodzieży Wiejskiej. – Zagnańsk, Gm. Samsonów, pow. Kielce.

           

          21 marca 1926 r.

          W tym roku szkoła tutejsza otrzymała trochę pomocy naukowych, przyznanych z daru Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Dnia 22 lutego b. r. skwitowałem mianowicie odbiór 2 obrazów historycznych, a mianowicie: 1) Wróżenie z włóczni i 2) Pasowanie rycerza, wraz z 2 broszurkami. Cena każdego obrazu 4,60 zł.

          (…)

           

          24 marca 1926 umarł opiekun główny tutejszej szkoły Leon Wójcicki. Można o nim powiedzieć, że był to pierwszy dobry opiekun szkoły tutejszej.

          (…)

           

          11 kwietnia 1926.

          Frekwencja bardzo niska. Dozór Szkolny nieczynny. Nie nakłada kar za nie posyłanie. Na 186 dzieci wykazanych w I. półroczu ukarał Dozór nałożeniem grzywny po 2 zł tylko 11 dzieci i do tego czasu kar nałożonych nie ściągnął. Ludność ośmielona bezkarnością coraz bardziej lekceważy upomnienia w tym kierunku, tak że w pierwszym półroczu średnia frekwencja wynosiła tylko 77,2%, podczas gdy w latach poprzednich dochodziła w tym czasie do 90%. Wykazy karne wysyłam regularnie co miesiąc, lecz skutku nie odnoszą.

           

          13 kwietnia 1926.

          Rozesłałem do nauczycielstwa Gm Samsonów zaproszenia na zebranie
          dn. 21. kwietnia b. r. w Samsonowie w sprawie urządzenia „Święta Pieśni”.

           

          19 kwietnia 1926.

          Odbyło się w budynku nadleśnictwa Samsonów Bartkowie zebranie organizacyjne Komitetów Miejscowych Obchodu 3 Maja pod przewodnictwem nadleśniczego Ludomira Kosińskiego, jako przewodniczącego Komitetu Ogólnego na całą gminę Samsonów.

           

          20 kwietnia 1926

          Spis rocznika 1919 dokonany na podstawie spisów ludności w Urzędzie gm. Samsonów i w drodze wywiadów przez dzieci starszych oddziałów, wykazał, że na terenie należącym do tutejszej szkoły jest 28 tych 7 – latków, którzy z nowym rokiem szkolnym powinni się zapisać do I. oddziału.

          Projekt na rok szkolny 1926 – 27 wykazał w przybliżeniu w oddz. I – 45; w II. – 39; w III. – 35; w IV. – 45; w V. – 30; w VI. – 14; w VII. – 5; razem 213 dzieci

           

          21 kwietnia 1926.

          Na zebraniu w sprawie urządzenia  „Święta Pieśni” przybyło zaledwie 4 osoby. Wobec tego o święcie w szerszych rozmiarach nie ma mowy.

           

          5 maja 1926

          Obchód 3 Maja w tym roku wypadł bardzo skromnie, a to z powodu deszczu, a po wtóre z powodu niechęci duchowieństwa Gm. Samsonów. Dzieci z Zagnańska w małej liczbie zebrały się przed „Kółkiem” i z gronem nauczycielskim poszły do Samsonowa. Szła także Straż Ogniowa, grupka gajowych, a z ludności miejscowej zaledwie kilku. Oto Uświadomienie! Po drodze przyłączyły się szkoły sąsiednie: z Kaniowa, Bartkowa, Janaszowa. Nabożeństwo polowe odprawił i wygłosił kazanie okolicznościowe specjalnie delegowany przez Kurię Biskupią w Kielcach ks. Antonii Sobczyński Szambelan Ojca Świętego. Okolicznościowe mowy wygłosili następnie: Jan Stefan Kletwik nauczyciel z Bartkowa i Wacław Gorczyczki inżynier prywatny z Janaszowa.

          Powrót do Zagnańska. Wieczorem Koło Młodzieży Wiejskiej urządziło przedstawienie i zabawę taneczną w Sali Kółka Rolniczego.

          Na polecenie p. Inspektora Szkolnego wygłoszono w szkole pogadanki o 150- tej rocznicy niepodległości Stanów Zjednoczonych. Pogadankę zapisano dzienniku lekcyjnym jako osobną lekcję.

          Wygłoszono także pogadanki o walce z gruźlicą.

          „Polska Macierz Szkolna” przysłała do tutejszej szkoły przez p. Inspektora 5 list ofiar „Dzieci dla dzieci”, 1 egzemplarz odezwy do nauczycielstwa i 100 obrazków – emblematów z hymnem: Boże coś Polskę. Zebrano 9 zł i wysłano czekiem do Polskiej Macierzy Szkolnej.

          (…)

           

          14 maja 1926

          Odbyło się szczepienie ospy w Sali Kółka Rolniczego. Szczepił dr Albin Urbanowski zamieszkały w Kaniowie.

           

          W dn. 12 - 16 maja 1926 został urządzony w Warszawie zamach. Rząd Witosa ustąpił. Prezydent Wojciechowski zrzekł się swego stanowiska. Obecnie jest rząd Bartla.

          16 maja 1926 Ochotnicza Straż ogniowa w Zagnańsku urządziła po raz pierwszy święto Floriana. Mszę Św. odprawił ks. Czesław Jeżewski zastępca, gdyż ks. Paweł Steciński ciężko choruje.

          W związku z 150 letnią rocznicą niepodległości Stanów Zjednoczonych, Rada Szkolna Powiatowa w Kielcach przysłała arkusze na podpisy dzieci i nauczycielstwa, które mają być przesłane w hołdzie Ameryce.

           

          21 maja 1926 odbyło się w Samsonowie zebranie nauczycielstwa w związku z mającym się odbyć spisem dzieci urodzonych w latach 1913 – 1925. Cała gmina została podzielona na 18 rejonów. Zagnańsk tworzył 2 rejony spisowe. Rejon pierwszy: Stawki, stacja, tartak, Chrusty, Ścięgna – komisarz spisowy W. Boszczyk. Rejon drugi: Barcza, Lekomin, Gruszka, Jaworze, Siodła – komisarz spisowy A. Rokicki.

          25 maja 1926 wysłałem czekiem do redakcji „Płomyka ” 3 zł 52 gr., zebranych przez dziatwę IV oddziału tutejszej szkoły na szkołę w Gdyni.

           

          Inspektorat Szkolny polecił (…) nadsyłać do Inspektoratu regularnie co miesiąc sprawozdanie (według załączonego wzoru) dotyczące ilości godzin nauki religii, odbytych faktycznie i opuszczonych w danym miesiącu, z takim wyliczeniem, aby sprawozdanie za ubiegły miesiąc wpłynęło do Inspektoratu Szkolnego najpóźniej w dniu 3 – im każdego miesiąca. Należy powiadomić księży prefektów, aby w razie niemożności przybycia na lekcje każdorazowo zawiadamiali Kierownictwo Szkoły pisemnie z podaniem powodów. Usprawiedliwienia księży należy dołączyć do sprawozdania.

          Rzecz ta jest bardzo ważna, gdyż sprawa przybywania na religię była różnie traktowana, a należność za naukę religii pobierał się w pełnym wymiarze. (…)

           

          Dnia 23 maja 1926 wysłałem do Rady Szkolnej w Kielcach pismo Nr 48 w sprawie Opieki Szkolnej Miejscowej w Zagnańsku. Mianowicie kadencja starej Opieki skończyła się w listopadzie 1925, do tego umarł Opiekun Główny Leon Wójcicki, a o nowej Opiece nic nie słychać. Proszę Radę o interwencję w tej sprawie.

           

          Dnia 23 maja 1926 wysłałem do Rady Szkolnej Powiatowej w Kielcach pismo (…) w sprawie wypłacania należności szkolnych przez Dozór Szkolny w Samsonowie. Przykład: Nauczyciel tutejszej szkoły Antonii Kańczucki otrzymał o 6 zł za dużo dodatków gminnych rzeczowych za rok 1925 i dostał za ½ r. 1926. Nauczycielka zaś Anna Głowacka i Aleksander Rokicki nie mogą dostać za rok 1925. Tak samo ja, jako kierownik nie mogę dostać dodatku kancelaryjnego od 1 stycznia 1926 – i dużo takich przypadków.

           

          Dnia 23 maja 1926 wysłałem do Rady Szkolnej Powiatowej w Kielcach pismo w sprawie uregulowania obsługi w tutejszej (szkole) dla uniknięcia na przyszłość zatargów z właścicielami lokali, Opieką lub Dozorem. Stawiam wniosek w tej sprawie następujący: Podłogi izb szkolnych w wrześniu, październiku, listopadzie, kwietniu, maju i czerwcu mają być myte co tygodnia, zaś w grudniu, styczniu, lutym i marcu co 2 tygodnie, a zamiatane przez cały rok szkolny co dzień, bielone 3 razy w roku: przed rozpoczęciem roku szkolnego, w czasie ferii Bożego Narodzenia i w czasie Wielkanocnych.

          Sprawa ta wynikła z zatargu z C. Stanisławem, który wziąwszy pieniądze za porządki za cały rok z góry nie chciał co dzień zamiatać, a mył podłogi raz w miesiącu.

           

          28 maja 1926 wysłałem do Inspektoratu Szkolnego sprawozdanie z opieki higieniczno – lekarskiej oraz wychowania fizycznego. Wynika z niego, że lekarz powiatowy ani sejmikowy nie wizytował tutejszej szkoły od początku jej istnienia, że książka sanitarna jest bez żadnych jednak uwag, że drużyna harcerska nie istnieje, a powstanie w nowym roku szkolnym i wyliczyłem gry i zabawy, jakich w poszczególnych oddziałach tutejszej szkoły uczono w ciągu roku szkolnego.

           

          Dna 30 maja 1926 odbyło się w Zagnańsku w lokalu nadleśnictwa Św. Katarzyna (w barakach naprzeciw stacji kolejowej) zebranie organizacyjne w sprawie założenia w Zagnańsku Urzędu pocztowego. Uchwalono wystąpić z takim wnioskiem do Dyrekcji poczt i telegrafów w Krakowie oraz wybrano kandydata do prowadzenia agencji pocztowej, a mianowicie p. Ziętarę Waleriana urzędnika nadleśnictwa Św. Katarzyna. (…)

           

          7 czerwca 1926 wystosowałem pismo do Wydziału Sejmikowego powiatu kieleckiego na ręce p. Referenta Oświatowego Padechowicza o przesłanie na moje ręce biblioteki wędrownej Sejmiku Kieleckiego dla starszej młodzieży tutejszej miejscowości. Sejmik przysłał na moje ręce szafeczkę z 100 książeczkami. Przywiózł bezpłatnie gosp. Mateusz Wiech. Zacząłem wypożyczać przez dzieci ich rodzeństwu starszemu oraz rodzicom. W wakacje wezmę szafeczkę z kancelarii do swojego mieszkania i w każdym dniu choćby książeczkę będę zmieniał, aby tylko leczyć czytelnictwo.

           

          W Zagnańsku, a właściwie w Kaniowie niedaleko tartaku osiadł lekarz dr Albin Urbanowski i powstała apteka.

          11 czerwca 1926 otrzymałem pismo p. Inspektora Szkolnego z zawiadomieniem, że nauczyciel Antonii Kańczucki został przeniesiony na stanowisko nauczyciela tymczasowego do publicznej szkoły powszechnej 1 – klasowej w Kajetanowie gm. Samsonów. (…)

           

          15 czerwca 1926 wysłałem do Inspektoratu Szkolnego pismo No 64 w sprawie nominacji na kierownika szkoły 4 – klas. Szkoła tutejsza od 1 września 1925 została zamieniona z 3 – klasowej na 4 – klasową, a ja przedtem otrzymałem nominację na kierownika szkoły 3 – klasowej. W ten sposób pełniąc obowiązki kierownika szkoły 4 – klasowej otrzymuję 10 punktów za kierownictwo 3 – klasowej, a za 4 – klasową należy się po 30 punktów miesięcznie. Proszę p. Inspektora Szkolnego o poczynienie kroków, abym otrzymał nominację na szkołę 4 – klasową.

           

          16 czerwca 1926 wysłałem do Inspektoratu Szkolnego sprawozdanie z biblioteczki szkolnej za rok 1925 – 26 sporządzone przez bibliotekarza nauczyciela Aleksandra Rokickiego. Ze sprawozdania wynika, że w dniu 1. grudnia 1925 było dzieci w całej szkole 203, a książek w biblioteczce 262, w ciągu roku przybyły 4 książki, które wstawiono na miejsce zaginionych, a korzystało 121 dzieci. Tytuły najpoczytniejszych książek:

          1) Przypadki Robinsona Crusoe;

          2) Dzieci Lwowa;

          3) Dziewica Orleańska;

          4) Przyjaciel koni;

          5) Bartek Zwycięzca.

          W uwadze zaznaczyłem, że biblioteczka jest za szczupła i dlatego dzieci z V i VI oddz., które korzystały z biblioteczki 3 – ci względnie 4 – ty rok, a nawet 5 – ty, nie miały właściwie co czytać. Biblioteczka nie ma zapewnionego dopływu książek, powstała z mojej inicjatywy z różnych składek, a byłby czas najwyższy aby Dozór Szkolny zaopiekował się nią. Frekwencja w bibliotece stale dobra.

           

          19 czerwca 1926 wysłałem do Inspektoratu Szkolnego kartę organizacyjną na rok szkolny 1926 – 27 w dwóch egzemplarzach. (…)

          Wnioski i życzenia kierownika szkoły: 1) proszę, projekt podziału na oddziały według karty organizacyjnej został przyjęty; 2) w sprawie rzekomego braku miejsc proszę o zezwolenie na przyjęcie wszystkich obowiązanych do uczęszczania, gdyż z powodu nieregularnej frekwencji zawsze się miejsce znajdzie. – 3) Proszę o zezwolenie wprowadzenia języka niemieckiego, aby dzieci przechodzące z tutejszej szkoły do innych wyżej zorganizowanych, nie napotykały z tego powodu na trudności.

           

          20 czerwca b. r. otrzymałem pismo z Dozoru Szkolnego (…), aby przed końcem roku szkolnego zwołać zebranie rodzicielskie i przeprowadzić wybory do Opieki Szkolnej Miejscowej. Zebranie przez dzieci zwołałem na dzień 21 czerwca. Przyszło tylko 14 osób. Wybrani zostali członkami Opieki: Sykulski Antonii, Goltz Stanisław i Papros Jan. Zastępcą członków: Wójcicki Piotr. Kandydatem na opiekuna głównego do zatwierdzania Dozorowi: Wiech Mateusz. Słyszę, że po wsi wygadują na te wybory, a kiedy trzeba było zeszło się tylko 14.

           

          21 czerwca b. r. wystosowałem do Dozoru Szkolnego w Samsonowie pismo o zawarcie kontraktu na lokal szkolny z Wójcicką Zofią, wdową po ś. p. Leonie, gdyż dotychczasowy kontrakt zakończy się z dn. 1 lipca b. r.

           

          22 czerwca b. r. przesłałem do Inspektoratu Szkolnego  wykaz dzieci zapisanych do tutejszej szkoły dn. 1. XII. 1925. W oddz. I. było 16 chłopców, 27 dziewcząt, razem 43 dzieci; w II. chłopców 22, dziew. 16, razem 38; w III 16 chłop., 23 dziew.; razem 39; w IV. 39 chłop., 16 dziew., razem55; w V. 13 chłop., 8 dziew., razem 21; w VI. 3 chłop., 4 dziew., razem 7.

          W całej szkole było 203 dzieci, wszystkie religii rzymsko – katolickiej.

           

          23 czerwca 1926 przesłałem do Inspektoratu Szkolnego odpis protokołu z posiedzenia Rady Pedagogicznej w dniu 17 czerwca.

          W punkcie 2. ustalono promocję do wyższych oddziałów.

          Oddział I. otrzymało promocję 23. uczniów, zostaje 20.

          Oddział II. otrzymało promocję 25. uczniów, zostaje 14.

          Oddział III. otrzymało promocję 31. uczniów, zostaje 8.

          Oddział IV. otrzymało promocję 31. uczniów, zostaje 24.

          Oddział V. otrzymało promocję 17. uczniów, zostaje 4.

          Oddział VI. otrzymało promocję 7. uczniów, zostaje 0.

          Razem promowanych 134, na liczbę 204.

          Ustalono również podręczniki na rok szkol. 1926 – 27.

           

          27 czerwca 1926 otrzymałem pismo z Rady Szkolnej Powiatowej, że kontrakt z Chłopkiem obalić się nie da, a więc izbę szkolną i kancelaryjkę trzeba mi na wakacje ustąpić dla letników. (…)

           

          28 czerwca 1926.

          (…)

          Rok szkolny 1925 – 26 zakończył się dn. 28. czerwca 1926. Dzieci zebrały się w swoich klasach o godz. 8.30, parami poprowadziliśmy je do kościoła. Podczas Mszy Św. śpiewały na chórze dzieci oddz. IV, V, VI. pieśni 2 – głosowe i unisono. Po nabożeństwie udała się cała szkoła do Sali Stowarzyszenia „Jutrzenka” i tu nastąpiła właściwa uroczystość.

          Najpierw przemówił do dzieci nauczyciel Rokicki, żegnając się z nimi w imieniu całego grona. Teraz nastąpiły deklamacje oddziałami i śpiewy popisowe również według oddziałów, od pierwszego do szóstego. Następnie chór szkolny, pod przewodnictwem nauczyciela Rokickiego odśpiewał kilka pieśni 2 – głosowych i 2 kanony 3 – głosowe. Potem przemówiłem ja o niedoszłym „świecie pieśni”, o znaczeniu ujednostajnienia najbardziej znanych melodii i dzieci oddz. VI, V i VI pod moją batutą odśpiewały 6 pieśni przygotowanych na „święto pieśni”. Po śpiewach każdy z grona odczytał klasyfikację i nastąpiło rozdanie cenzur oraz nagród pilności, na czym uroczystość się zakończyła. Udział ludności dorosłej był liczniejszy, aniżeli w roku poprzednim lecz jeszcze niedostateczny.

           

          30 czerwca 1926.

          Nowy Dozór Szkolny zaczyna energicznie urzędować, lecz tylko dzięki nauczycielowi Kletwikowi z Bartkowa, który jako członek Dozoru, jest zarazem jego sekretarzem.

          Dozór odbył już posiedzenie, na którym nałożył kary za nieposyłanie dzieci do szkoły w grudniu, styczniu i lutym. We wsi zawrzało jak w ulu. Niektórzy dostali po 5 zł grzywny. Zaczęło się wygadywanie na nauczycieli i szkołę. Pewna kobieta powiedziała, że szkoły trzeba spalić. Trudno będzie naprawdę zaprowadzić przymus szkolny.

           

          30 czerwca 1926.

          Wykaz rodziców nie posyłających swych dzieci do tutejszej szkoły w czerwcu b.r. obejmuje 72 dzieci. Ale też rzeczywiście w poprzednich latach frekwencja nigdy nie była taka nieregularna, jak w roku szkolnym bieżącym. Czasami w miesiącach wiosennych przychodziło mniej niż 50%.

           

          30 czerwca b. r. wysłałem do Inspektora Szkolnego pismo w sprawie kontraktu na izbę szkolną u Wójcickiej Zofii, gdzie kontrakt dotychczas obowiązujący kończy się z dn. 1 lipca b. r. Wójcicka była już u sekretarza gminnego Jana Kseni a zarazem prezesa Dozoru, lecz on kpiąc po porostu wyznacza coraz to nowe terminy 2 – tygodniowe do przybycia w tej sprawie. W dn. 28 czerwca b. r. pijany oświadczył wreszcie wręcz Wójcickiej, że pieniędzy nie ma, on nic nie potrafi zrobić, jeśli chce wynająć innemu lokatorowi, niech wynajmie bo on ma lokal w Zabłociu, to się go wynajmie itp. bzdurstwa. Zabłocie, chociaż to Zagnańsk, z powodu odległości i trudnego dojścia należy do szkoły Kajetanowie. W tej sprawie prosiłem p. Inspektora o energiczną interwencję i opiekę dla tutejszej szkoły, którą p. Kseń traktuje od pewnego czasu po macoszemu.

          7 lipca 1926 odbyło się znowu posiedzenie dozoru Szkolnego i nakładanie kar za marzec, kwiecień i maj b. r. Zawrzało jeszcze lepiej. Ż. Paweł z Gruszki i Ś. Józef z Lekomina byli wysłani w delegacji do Dozoru, aby szkołę w Ścięgnach zrobić 1 – klasówką (tzn. dotychczas jest tam 1 izba szkolna, w której w b. r. szkolnym uczył nauczyciel A. Kańczucki oddz. III). Domagali się również podobno, aby i w Jaworzach była szkoła o 1 nauczycielu. Chcą 4 – klasową tutejszą szkołę rozbić na 3 lub 4 jednoklasówki. Domagali się delegaci, a wraz z nimi i C. Stanisław, aby unieważnić wybory do Opieki Szkolnej. Nie podoba im się, że Goltz Stanisław, który mieszka w Kaniowie, a dzieci do tutejszej szkoły posyła i Piotr Wójcicki. Ponieważ protest został poparty alkoholem i przekąską, więc p. Kseń Jan prezes Dozoru i Dulęba Jan wójt przychylili się do ich życzenia. Sprzeciwił się tylko nauczyciel Jan Kletwik, który oświadczył, ze prawo rekursu na piśmie przysługuje do 7 dni, a nie po 2 tygodniach i ostatecznie wybory dokonane ważne będą.

          W ogóle w tym roku dużo jest niesnasek, niezadowolenia, dążności do separacji itd., a winę ponosi nauczyciel Antonii Kańczucki, podkurzając i namawiając ich do tego.

           

          W roku szkolnym 1925 – 26 Rada Pedagogiczna odbyła 5 posiedzeń, w tym jedno pod przewodnictwem zastępcy inspektora p. Bursztyna Karola.

          Wizytowana był tutejsza szkoła dn. 30 września 1925 przez inspektora p. Kostucha Tomasza, a w dn. 5 listopada 1925 przez zastępcę inspektora p. Bursztyna Karola, który również przyjechał jeszcze na wizytację specjalnie oddziału III. prowadzonego przez nauczyciela Kańczuckiego Antoniego, w związku z redukcją nieklasyfikowanych, dnia 17 kwietnia b. r.

          W ciągu roku szkolnego 1925 – 26 przeprowadziło grono tutejszej szkoły 9 lekcji metodycznych i odbyło się 9 konferencji dla omówienia tych lekcji.

          Opieka Szkolna w roku szkolnym 1925 – 26 nie odbyła ani jednego posiedzenia. Odbyły się 2 zebrania rodzicielskie, zwołane przeze mnie, lecz nie ma książki, do której można było wpisywać protokoły z tych zebrań.

           

          18 lipca 1925.

          Nominacją p. Inspektora Szkolnego (…) z 2 czerwca b. r. nauczycielką tutejszej szkoły została zamianowana p. Irena Dorynkowa, dotychczas nauczycielka w 1 – klasowej szkole powszechnej w Kajetanowie. W taki sposób nastąpiła wymiana: nauczyciel A. Kańczucki, którego rekursu Kuratorium O.S.W. nie uwzględniło, poszedł do Kajetanowa, a p. Dorynkowa z Kajetanowa do Zagnańska.

           

          19 lipca 1926 odbyło się posiedzenie Opieki Szkolnej Miejscowej (patrz księga protokołów z posiedzeń Opieki).

          Lokal u Zofii Wójcickiej został wreszcie zakontraktowany na rok szkolny 1926 – 27 za 200 zł.

          2 sierpnia 1926 odbyło się w kancelarii Nadleśnictwa Św. Katarzyna w Zagnańsku zebranie komitetu miejscowego dla wzięcia udziału w obchodzie 7 i 8 sierpnia w Kielcach na cześć Marszałka Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego. W dn. 6 sierpnia w Barczy została wybudowana brama triumfalna i tłumy ludności były obecne tam podczas przejazdu J. Piłsudskiego autem do Kielc.

           

          13 sierpnia 1926

          W tym roku Dozór Szkolny odmówił znowu kupna 8m3 dla kancelarii tutejszej szkoły. Odniosłem się w tej sprawie do Rady Szkolnej Powiatowej.

           

          25 sierpnia 1926 w lokalu Urzędu Gminnego w Samsonowie odbyło się pierwsze zebranie wszystkich Opiek Szkolnych z całej gminy. Na zebraniu tym poruszono różne bolączki, sposób wypłaty kwot według budżetu szkolnego i uchwalono cały szereg rezolucji.

           

          27, 28 i 30 sierpnia odbyły się zapisy do tutejszej szkoły. Przeszło 80 dzieci wcale się nie zapisało, wobec czego zapisałem je z urzędu i zawiadomiłem o tym ich rodziców. W myśl zarządzenia Min. W.R. i O.P. z powodu panującej szkarlatyny (w Zagnańsku nie było ani jednego wypadku), rok szkolny miał się we wszystkich szkołach rozpocząć dnia 15 września.

           

           

          Kierownik szkoły

          Boszczyk Władysław